Siedziałam znudzona na lekcji matematyki, czekając aż nauczycielka
wywoła moje nazwisko. W końcu oddawała testy, po tygodniu sprawdzania.
-
Alexandra Courtney Nowak!- usłyszałam piskliwy głos kobiety. Wstałam
niechętnie z miejsca i ruszyłam w stronę biurka nauczycielki
- Dobry
- Co?!- pisnęłam - Chyba pani się źle czuje- oburzyłam się
- Czuję się doskonale, a chyba ty zapomniałaś o dobrych manierach
Wzięłam do ręki test i zawróciłam ku ławce
Jak
to możliwe, że dostałam czwórkę skoro matematyka jest tym co umiem
najlepiej. Może nie umiem, bo nie przykładam się specjalnie do nauki,
ale mam to we krwi. Po prostu ją rozumiem jakby była częścią mnie.
Szybko
przejrzałam wszystkie zadania wyszukując błędu, ale nic nie
dostrzegłam. Sprawdziłam sprawdzian jeszcze raz, tym razem powoli i
spokojnie, ale również nie znalazłam błędu, którego ponoć popełniłam.
Przejrzałam teraz punkty, które zostały mi przyznane. Przy jednym
zadaniu miałam 0 punktów na 4 możliwe. Dokładnie przeczytałam polecenie i
o myślach dokonałam obliczeń. Otrzymałam taki sam wynik jak na
sprawdzianie.
W pewnym momencie wstałam gwałtownie z miejsca jednocześnie przewracając krzesełko.
- Nowak? Jakiś problem?
- Pani się chyba w dupie po przewracało!- odparłam zbliżając się do kobiety
- Słucham? - spytała z niedowierzaniem - Powtórz to co powiedziałaś
- Że się pani w dupie po przewracało
Usłyszałam za sobą długie wycie podnieconych sceną uczniów klasy.
- Może powtórzysz to panu dyrektorowi -odpowiedziała zdenerwowana
- Z miłą chęcią, ale najpierw porozmawiamy o tym - Rzuciłam jej na biurko mój sprawdzian
- Znowu chcesz się kłócić Nowak? Dostałaś dobry i nic tego nie zmieni
- A co pani powie na ostatnie zadanie
- Źle zrobione. 0 punktów
-
Ja zrobiłam źle? Chyba pani źle sprawdziła. Ono jest dobrze. No niech
pani spojrzy. O tu! - wskazałam palcem na działanie - Kolejność
wykonywania działań! Pani uznała że to jest źle tym samym przekreślając
całe zadanie
Spojrzałam na milczącą kobietę, która nie odrywała
wzroku od testu. Wzięła czerwony długopis i przekreśliła 0 punktów i
zmieniła na 4. Tak samo zrobiła z oceną. Zasłużyłam na bardzo dobry
- Skoro jesteś takim geniuszem matematycznym, to może zostaniesz po lekcjach i wytłumaczysz pewnemu uczniowi matematykę
- To prośba czy groźba ?
- Raczej rozkaz.
- A jeśli nie zostanę?
-
Skonsultuję się z dyrektorem za twoje wcześniejsze zachowanie i
wspólnie wymyślimy coś bardziej ekstremalnego. Na przykład do końca
zakończenia roku szkolnego obowiązkowo zatrudnimy cię do sprzątania
toalet po lekcjach - uśmiechnęła się triumfalnie za co z chęcią bym jej
dowaliła.
Bez słowa wróciłam do swojego miejsca oczekując dźwięku szkolnego wybawienia, który rozbrzmiał już po kilku minutach
Tak
jak było zapowiedziane zostałam po lekcjach. Niechętnie skierowałam się
do pracowni matematycznej do której szłam wraz z nauczycielką.
- Po jaką cholerę mam uczyć jakiegoś bezmózgiego debila? - mruknęłam do siebie po polsku
Kobieta spojrzała na mnie dziwacznie i poprosiła mnie żebym przetłumaczyła na angielski
- Jestem bardzo zadowolona, że mogę pomóc koledze- powiedziałam z udawaną radością
Doszłyśmy do sali po czym nauczycielka otworzyła drzwi.
Klasa
była pusta, niczym nie wyróżniała się od pozostałych sal w tej szkole.
Żółto pomarańczowe ściany i zielone żaluzje. Na parapecie kilka kwiatów
doniczkowych, tablica, biurko belfra i trzy rzędy ławek z krzesełkami.
- No to gdzie ten gamoń, którego mam uczyć?-spytałam rozglądając się po klasie.
Mój wzrok zatrzymał się na ostatniej ławce siedział lokaty, zdenerwowany chłopak.
Wybuchłam śmiechem widząc zdziwionego Harry'ego
- Nie no, poważnie? Ja mam go uczyć?
- Tak. Harry, dzisiaj zastąpi mnie Alexandra. Zostawiam was- powiedziała i wyszła z klasy
Gapiłam się na niego jak na idiotę, a nie przepraszam. Gapiłam się na idiotę.
- Nie wiedziałam, że jesteś aż takim debilem
- Nie wiedziałem, że oceniałaś mnie wyżej- odpowiedział zażenowany
- Zawsze mogło być gorzej-mruknęłam i usiadłam przy biurku nauczyciela
- Dlaczego a k u r a t T Y ?
- Bo belferka uznała mnie za geniusza matematyki
- A tak serio?
- A czy ja nie wyglądam na geniusza matematyki?-oburzyłam się
- Nie sądzę
- To zobaczymy kto cię teraz będzie uczył
- Więc?
-
O jeny wkurzyłam matematyczkę. A ty? Co ci jest, że mam cię uczyć?
Wrodzona głupota czy nie potrafiłeś omamić nauczycielki swoim urokiem?
-zadrwiłam
- Zagrożenie. Przecież ja jestem mądry od urodzenia. To oni nie umieją tego dostrzec
- Może dlatego, że tylko ty to widzisz-wzruszyłam ramionami
-Dzięki -prychnął
- Dlaczego zawsze trafiam na Was?
- Powinnaś się cieszyć, że kopnął cię taki zaszczyt
- Za wysoka samoocena, kochanieńki
- Dobra, daj spokój. Ja muszę to zaliczyć, żeby zdać.
- Czyli twój los zależy ode mnie? No to będzie ciekawie - uśmiechnęłam się przebiegle
- Załapałem! -cieszył się Harry, gdy wracaliśmy do domu
- I Co nie nazwiesz mnie teraz geniuszem matematyki?- spytałem
- Nie!
- No to choć tu! Zaraz wybiję ci to czego się nauczyłeś - powiedziałam się do niego z zaciśniętą pięścią
- No dobra! Jesteś- zaśmiał się Styles
- Lepiej
- Alex?
- Czego?
- Mogłabyś grzeczniej?- poprosił chłopak
- Nie
- Nie chciałabyś pójść do kina czy coś takiego
-
Z tobą? Horrorów się boisz, ja nie mam nastroju na komedię, nienawidzę
romansideł, a na bajki jestem za duża. A po za tym z tobą nie poszłabym
nawet do zoo. A tak w ogóle to po co?
- No wiesz uściślić naszą przyjaźń - uśmiechnął się
- A co to jest przyjaźń? - spytałam głupkowato- w moim słowniku nie ma takiej definicji
- No to ją dodamy i tyle. Ale ty komplikujesz
- Powiem ci to samo co kiedyś Louisowi: Przyjaźni nie ma, bo ludziom ufać nie można
- Marudzisz- skwitował
-A właściwie to dlaczego ci tak zależy na tej " FRIEND FOREVER " - zakreśliłam w powietrzu cudzysłów
- Bo cię lubię
- Ale chyba nie tak... no wiesz... nie tak, że się we mnie zakochałeś czy coś? - wystraszyłam się
- Co? Zwariowałaś?! W ogóle jak ktoś mógłby się w tobie zakochać? - zaczął śmiać się jak szalony
- Ale ty głupi jesteś- uderzyłam go w tył głowy i przyspieszyłam zostawiając go w tyle
-
No co? Masz głupio czerwone włosy, odstające uszy i nienaturalnie
wielkie oczy. Do tego ubierasz się jak facet i zachowujesz się bardzo
brzydko.
- Styles zejdź mi z pola widzenia zanim zrobię ci krzywdę i
trzymaj się ode mnie pięć metrów z dala, żebyś mi powietrza nie
zanieczyszczał
- No co? Mówię tylko, że masz nietypową urodę i trudny charakter. Cała prawda- wzruszył ramionami
- Nie mów do mnie! - krzyknęłam
Nagle chłopak zdjął mi full cap'a i założył na siebie
- Jestem Alex, geniusz matematyki - sparodiował mnie unosząc głowę do góry mówiąc cienkim głosikiem
Zaczęłam śmiać się jak szalona, choć aż takie śmieszne to nie było
- Dawaj to- wyciągnęłam do niego rękę
- Nie
- I tak z czapeczką lub bez wyglądasz tak samo żałośnie. Już nic ci nie pomoże na twój krzywy ryj
- No wiesz ?
-
Tylko prawda. Nikt ci tego wcześniej nie powiedział, bo bali się, że
twoja choroba psychiczna popchnie cię do samobójstwa - Uśmiechnęłam się
- Dziwna jesteś, ale i tak cię lubię
- Jest w ogóle jakiś sposób żebyś przestał? - zapytałam z nadzieją
- Pomyślmy...- zastanawiał się -Nie -zaśmiał się
- Mówił ci już ktoś, że jesteś głupi?
- Tak. Nieskończoną liczbę razy Ty
- Opinia specjalisty ! - podkreśliłam
Harry wyciągnął swój telefon i chwilę w nim poszperał, aż w końcu przycisnął go do ucha
- Do kogo dzwonisz ?-zainteresowałam się
- Do najlepszej przyjaciółki
- O! To fajnie. To powiedz jej żeby trzymała cię ode mnie z daleka
Harry
tylko się zaśmiał, a Ja po chwili poczułam wibracje w kieszeni i
usłyszałam swój dźwięk dzwonka- Pih "Pierdol to, biegnij"
Zdziwiona
wyciągnęłam urządzenie i spojrzałam na ekran. Wyświetlił się na nim obcy
numer. Odebrałam po czym usłyszałam znajomy głos
- W jakim języku leci ten twój dźwięk dzwonka?
Obróciłam głowę w stronę Stylesa
- Skąd ty mała kanalio masz mój numer?
- Mów mi Hazza - zaśmiał się
- Odpowiadaj!
-
No jak tłumaczyłaś mi matmę to byłaś tak tym pochłonięta, że nie
zauważyłaś kiedy wyciągnąłem ci telefon i zadzwoniłem z niego do siebie.
Dobry jestem, co? - uśmiechnął się szeroko
- Ty, ty... Pojebańcu jeden ty!
- Widzisz? Nie jestem taki głupi za jakiego mnie uważasz
Zbliżyłam się do niego żeby coś mu zrobić, a on zrobił skok w bok i wszedł do jakiegoś domu.
Dopiero teraz się zorientowałam, że to posiadłość przygłupów.
Harry pomachał mi przez okno i uśmiechnął się szeroko. Pokazałam mu środkowy palec i ruszyłam do swojego domu.
Leżałam
już w łóżku myśląc o wszystkim co mi wleciało do umysłu. Nagle
usłyszałam dźwięk przychodzącego sms. Przekręciłam oczami i wzięłam
urządzenie do ręki.
" Byłoby miło gdybyś pomyślała o mnie przed snem ;** L.T. xx"
Louis? Ta głupia, mała kanalia dała numer tej dużej kanalii? O nie!
" Mogę pomyśleć jak cię zabijam? "
Odpisałam chłopakowi, po czym usłyszałam przybycie nowej wiadomości
"Dobranoc! Kolorowych koszmarów xD H."
" Spierdalaj kanalio" odpisałam
" Może być i tak, byle żebyś o mnie myślała :) Dobranoc. Kolorowych snów ;** L."
- A dajcie wy mi święty spokój-mruknęłam do siebie i wyłączyłam telefon
_________________________________________
Rozdział 16. Trochę taki dziwaczny, ale co tam.
Wkracza Styles :D
Co myślicie? ;D
Kocham,
Majka <3
Hahahahahahaha Kocham Alex <3
OdpowiedzUsuńCo myślimy? Że to jest zajebiste!
OMG nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału xD
http://caroline-with-x.blogspot.com/
Hazza i Alex geniuszem mamy ojjojoj xp
OdpowiedzUsuńNathalie xoxo
Majmy *
OdpowiedzUsuńOoh, jakie to piękne jak Alex się zachowuje.
OdpowiedzUsuńNo po prostu kocham ją.
A rozdział jest GENIALNY !
Kocham twoją twórczość !
Pisuj szybko !
Czekam , tylko szybko pisuj !
Buziaczki
XX
łooookej : D
OdpowiedzUsuńfajny fajny rozdział<333
harry vs. lou . UUU będzie się działo :)))
GABI <33
Ja po prostu kocham to jej zachowanie.Jest takie inne.
OdpowiedzUsuńBa, te zachowanie postaci z innych blogów doprowadzało mnie już do lekkiego stanu znudzenia.Notka świetna.
A kiedy dodasz notkę na twojego drugiego bloga ?
xoxo :**
Muszę się z tamtym blogiem ogarnąć, bo jakoś pisać mi sie nie chcę, bo mało ludzi czyta ;/
UsuńAwwww rozumiem :3
UsuńHaha..Kocham to opowiadanie :***
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :* :D
Świetny rozdział, z resztą jak każdy ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Kocham twojego bloga jest BOSKI :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ;]
Czekam na next! ;P
Hahaha , ale się uśmiałam przy tym.
OdpowiedzUsuńAlex ma zajebisty charakter . Inny niż te wszystkie dziewczyny z innych blogów . I to jest właśnie super w twoim blogu (: xx
Hahahah Alex wymiata hahhaha :D Myślę, że to jest zajebiste ;) Czekam na następny :DD
OdpowiedzUsuńCUDOWNY:*
OdpowiedzUsuńEmily<3
http://one-direction-only-moments.blogspot.com/
hahaha "I tak z czapeczką lub bez wyglądasz tak samo żałośnie. Już nic ci nie pomoże na twój krzywy ryj" no leże!
OdpowiedzUsuńCo myśle? To jest BOSKIE!
czekam na next i zapraszam bo siebie: http://illalwaysrememberforyou.blogspot.com/
Hahahaha Uwielbiam jej zachowanie !!! Rozdział nie jest dziwny mi się bardzoo podoba :) Czekam na nexta ! Kiedy będzie ?
OdpowiedzUsuńCudo !!!! Mała kanalia,duża kanalia . A która gorsza ??? Super rozdział. Masz talent !
OdpowiedzUsuńCudo !!!! Mała kanalia,duża kanalia . A która gorsza ??? Super rozdział. Masz talent !
OdpowiedzUsuńZajebiste
OdpowiedzUsuńOmomo jest 16 *.* Uwielbiam Alex i jej zachowanie ^.^ Świetny rozdział :) Czyżby Hazza chce pomieszać między Lexi i Lou ? :D
OdpowiedzUsuńNo ja to jestem tak zachwycona twoim blogiem że masakra ;*
OdpowiedzUsuńTa Alex i jej dziki charakter ; D
Boski !
"Wkracza Styles :D" spoko :)
OdpowiedzUsuńFajnie z tą matmą, ale kanalia z numerem telefonu wykombinowała nieźle ;P
Alex ma w sobie coś takiego, że pomimo, że powinna odpychać, to nie da się jej nie lubić. Chyba trzeba być nienormalnym ;) Ale jest naprawdę fajna :)
Coraz lepiej się dogaduje z chłopakami... To dobrze, cieszę się :)
Czekam na kolejny i nie mogę się doczekać Lou i Alex razem! :*
Jebłam na jej zachowanie. Fajny rozdział i fajnie by było gdybyś dodawała częściej, ale trudno. Zapraszam do mnie, dopiero zaczęłam pisać i są 3 rozdziały http://i-thought-it-was-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://i-thought-it-was-love.blogspot.com/. - wpadnij. Rozdział bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. Dialogi i wgl całość.
OdpowiedzUsuńSuper :) Z resztą jak zawsze
OdpowiedzUsuńCzy to musi być takie zajebiste ?! *-*
OdpowiedzUsuńŚWIETNE!<3 Uwielbiam twojego bloga..
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!!
to jest takie genialne! nigdy nie widziałam oryginalniejszego opowiadania o 1D!
OdpowiedzUsuńrozdział zaje! ;D
OdpowiedzUsuń+ czekam na nexta ;* <3
A.
Uwielbiam tego bloga. Jest taki inny niż te wszystkie słodkie opowiadania od których można wymiotować. Oczywiście czasem chce się przeczytać coś takiego, ale bez przesady :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga mojego i mojej przyjaciółki http://up-all-night-one-direction-love.blogspot.com/
( mam nadzieje, że nie będzie tam takiej przesłodkiej miłości)
Zajebisty ; )) dawaj nexta :D - Sherlly
OdpowiedzUsuńMega!! :D
OdpowiedzUsuńUuu robi się ciekawie! :D
Czekam na NN ;**
Jesteś wielka :D Cudne zajebiste no tego się nie da wyrazić słowami :D Mam prośbę dodawaj częściej :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga ;D Czekam na NN ;)
OdpowiedzUsuńDodaj kolejny rozdział, nie moge się doczeakać!
OdpowiedzUsuńRozdział jest ZAJEBISTY! Naprawde.<3
Podoba mi się jak piszesz.
Jak najszybciej dodaj kolejny rozdział!
Haha zajebiste :D
OdpowiedzUsuńOstatnio nie komentowałam bo nie czytałam . Ale już nadrobiłam i jaram się tymi rozdziałami . *.*
Kurde , podziwiam ciebie że umiesz tak świetne pisać , te twoje pomysły , styl pisania i wgl. Ja bym nie potrafiła pisać i mieć takich pomysłów co do Alex , zimnej i zawsze pyskatej .
Mam nadzieje , że Harry zda ten test bo przecież uczył go geniusz matematyki ! :D
Czekam na kolejną notkę . ;*
Zajebisty rozdział :P Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńPS. Mam nadzieje że Alex wybierze Harrego
A własnie że nie Ma być Louis :***
UsuńPS dodawaj szybko
Właśnie. Ma być z Lou <3.
UsuńChce neta ;**
Lepiej żeby była z Harrym :P
Usuńdawaj następny !!!!!!!! < 333
OdpowiedzUsuńMogłaby się trochę inaczej zachowywać , wyrażać ale niech zostaną akcje w szkole i niech będzie z Louis'em . Czekam na następny ! ;)
OdpowiedzUsuńTaa... Ta Alex to cała ja 2 lata temu... xD
OdpowiedzUsuń