Drogi Pamiętniku!
Ostatni wpis trzy tygodnie temu? No to zaszalałam.
Pewnie chcesz wiedzieć co się działo przez ten czas? Jasne. Nic
wielkiego. Tylko uściśliłam znajomość z przygłupami. Tak, to dziwne.
Chociaż czasem dziwię się za co oni mnie tak lubią? Przecież traktuję
ich z góry. Czasem nawet to mnie przeraża. To, że mam kumpli i To, że
oni mimo wszystko nadal mnie lubią. No bo spójrz. Przez 3 lata z nikim
się nie kumplowałam. Ludzie próbowali się ze mną zaprzyjaźnić, ale co z
tego skoro ja ich wszystkich odpychałam? Oni w końcu sobie dali spokój,
ale nie byli tak nachalni. Ale czy ta "przyjaźń" ma jakieś dobre strony?
Trudno mi się do tego przyznać nawet przed samą sobą. Po prostu oni
sprawiają, że się śmieję. Przez nich, a może dzięki nim uśmiech często
bywa na mojej twarzy. Co za paranoja. A pamiętasz może jak to było na
samym początku? Jak ich nie cierpiałam, a teraz ich lubię. Naprawdę.
Może nie tak mocno, ale mimo wszystko są tego warci. Szczerze? Brakowało
mi kogoś do głupich, bezsensownych rozmów. Kogoś z kim można było
schlać się w trzy dupy lub wyskoczyć na pizzę. Zdążyłam ich już dobrze
poznać. Niall - lubi dużo jeść. Dosłownie jest odkurzaczem, który nie
pochłania kurzu, ale jedzenie. Czasem się śmiejemy, że ma jakiegoś
tasiemca, bo przy jego spuście powinien ważyć jakieś 100 kilogramów, ale
dość o nim jedziemy dalej.
Zayn- dość spokojny, chociaż lubi
imprezować, a wtedy potulny Zaynuś zmienia się w diabełka z rożkami.
Nałogowo pali papierosy i ma dziewczynę Perrie. Widziałam ją zaledwie
dwa razy i jest mi tak samo obojętna jak reszta świata. Nie żebym ją
jakoś wyzywała czy coś. Po prostu jest bo jest. Po za tym Zayn często
nie zabiera jej w nasze grono. Częściej spotykają się sam na sam i nie
wnikam w to co oni tam robią.
Liam - jest odpowiedzialny, spokojny.
Gdybym miała go oceniać po tych dwóch cechach uznałabym go za nudziarza,
ale według mnie przyda się chociaż jeden rozgarnięty w tej paczce. Bo
gdyby był takim samym świrem co reszta to wszyscy leżeli by już dwa
metry pod ziemią. Ostatnio zdarzyła się taka sytuacja, że Harry i Niall
chcieli usmażyć naleśniki, ale się zagadali, a naleśnik spalił się na wiór. Cóż, Harry nie mógł znaleźć łopatki żeby go zdjąć z patelni, więc
po prostu zrobił to rękami tym samym parząc sobie palce i nadgarstek
rozgrzanym naczyniem. Niall przerażony zajął się płaczącym kumplem.
Zapomnieli o patelni, która wciąż stała w pełnym ogniu. Liam czując
zapach spalenizny przybył na odsiecz, wyłączając ogień. A patelnia? Cóż
nie nadawała się już na nic. Pewnie jesteś ciekawy jak poradzili sobie
Harry i Niall z ranami lokatego? Beznadziejnie. Owinęli poparzenia
bandażami co sprawiło, że gaza przykleiła się do ran. Liam wkurzył się
na nich za brak wiedzy i inteligencji. Włożył rękę Loczka pod strumień
zimnej wody i delikatnie zdjął "opatrunek" Nialla. Sam widzisz,
Pamiętniczku, Liam Payne jest zbliżony do ideału. Inteligentny, mądry,
wie jak się zachować w każdej sytuacji, nie jest wścibski i nie narzuca
swojego zdania. Oprócz tego zawsze odnosi się pomocą i ma seksowną
fryzurę, którą z niewiadomych powodów postanowił zmienić. Ale nie myśl
sobie, że taki ideał jest singlem. Jego dziewczyną jest Daniell. Podobno
jest tancerką, dlatego rzadko widuje się z Liamem. Mimo wszystko gdy są
razem wydaje się, że cały świat eksploduje szczęściem, a ja mam ochotę rzygać tęczą.
Harry- Podobno mój BEST FRIEND. W jego przekonaniu,
rzecz jasna. Zachowuje się jak jakaś typowa stara baba. Dużo plotkuje i
stęka. Najbardziej jednak zastanawia mnie fakt skąd on tyle wie o
showbiznesie. Wprowadzał mnie w tajniki skandali gwiazd. Na przykład
powiedział mi kim jest Justin Bieber, jaką ma muzykę i, że Niall jest
jego ogromnym fanem. Mówił też, że Cher Lloyd jest super laską i że
kiedyś się z nią umówi. Co mnie bardzo rozbawiło. Ponadto pokłada silną
wiarę w przyjaźń damsko-męską,której jak twierdzi my jesteśmy żywym
przykładem. I nawet porównywał nas do jakiejś tam znanej Victori i
jakiegoś tam gwiazdora Avana. Nie miałam w ogóle zielonego pojęcia co
dzieje się teraz na rynku muzycznym i aktorskim. No bo przecież mnie To
nie obchodzi. Za to Harry zachowywał się jak jakiś maniak ploteczek o
gwiazdach. Ale ogólnie rzecz biorąc Styles jest strasznie
nierozgarnięty. Nie wiem czy on się boi używać mózgu, czy to sprawia mu
ból. Jest też flirciarzem. Zupełnie nie mam pojęcia co te dziewczyny w
nim widzą. Bo ja widzę krzywy ryj i szczotkę do kibla zamiast włosów.
Mimo wszystko nie był z dziewczyną dłużej niż dwa dni, ale za to jak na
osiemnastolatka zachowywał się jakby był uzależniony od seksu. Nie no
może trochę przesadzam, ale wiem prawie wszystko co dotyczy jego
pożycia. Wiem, brzmi to dość komicznie, ale to nie moja wina, że zwierza
mi się z tego jak ta czy tamta dziewczyna jest taka i taka. Uparcie
twierdzi, że jest moim przyjacielem i musi mi mówić wszystko. W sumie to
jest tak jakby wersją papużki nierozłączki, która uparcie szuka kogoś
do kogo mogłaby się przyczepić i rozprawiać o detalach. Oczywiście miał
czterech męskich przyjaciół, ale na moje oko to miał obsesję na punkcie
przyjaźni damsko-męskich.
Louis- chyba największy dziwak z tej
piątki. Zachowuje się trochę jakby jego mózg przestał się rozwijać w
wielu pięciu lat, ale jednocześnie jest bardzo urzekający i trudno jest
go nie lubić. Ogółem w stosunku do mnie zachowuje się już normalnie.
Traktuje mnie po prostu tak jak reszta. Chyba tak naprawdę wtedy się we
mnie nie zakochał. Może to sobie ubzdurał albo po prostu to było
zauroczenie. Oczywiście czasem zachowuje się dość dziwnie w moim
towarzystwie, a czasem nawet ze mną flirtuje, ale to nieważne. Właściwie
to Louis jest osobą, którą polubiłam najprędzej z tej piątki, chociaż
trudno mi to przyznać. Dziwne to, prawda? Przez to wszystko co było
między nami to on jest według mnie najfajniejszą osobą z moich
wszystkich kumpli. Jednak teraz już nic między nami nie może być?
Dlaczego? Pominę już wątek o tym co myślę o miłości czy związkach. Po
prostu on ma dziewczynę, którą ja niechętnie przyjmuje do naszej paczki,
ba dobija mnie jej perfekcyjność. A wiesz o kim mowa? O jakże idealnej,
wyrozumiałej, pięknej, cudownej Avery. Rzygam tęcza normalnie. Wszyscy
ją tak uwielbiają, a ja jak jakiś wyrzutek mam jej dosyć. A najgorsze
jest to, że to ja namówiłam Louisa żeby z nią był. Żeby tego było mało
to spotykają się tak często, że muszę znosić widok Pani Idealnej prawie
że na co dzień.
To może scharakteryzuję jeszcze Edwarda- miły i
wrażliwy chłopak o innej orientacji. Czasem zachowuje się jak baba.
Lubi, a może nie lubi, w każdym bądź razie często płacze. Zastanawiam
się czy to że się kumplujemy jest odpowiednie, bo oprócz wspólnego
zainteresowania jakim jest jazda na deskorolce nic innego nas nie łączy.
Moje zachowanie często doprowadza go do smutku. Jednak dzięki temu, że
przyjaźni się ze mną i z przygłupami nikt głośno nie mówi o nim złego
słowa.
Edward ma jeszcze brata bliźniaka- Jeremy'ego, który nijak mi
nie przypadł do gustu. Zdarzało się, że Ed zabierał go na jakieś
imprezy, ale nikt nie zwracał na niego specjalnej uwagi. Chociaż
zauważyłam, że jego zachowanie w jakimś stopniu przypomina moje. Ale to
nieważne.
Ogółem zdałam sobie sprawę, że coś dziwnego się dzieje z
przygłupami. Nie wiem co oni przede mną ukrywają, ale czuję się z tym
nieswojo. W każdą sobotę nie mają dla mnie czasu ani nawet na imprezy.
Zdarza się to też w inne dni tygodnia, ale to rzadko. W każdym bądź
razie nie mam zamiaru dowiadywać się o co chodzi, bo po pierwsze to nie
leży w mojej naturze. Po drugie jeśli naprawdę nazywają się moimi
przyjaciółmi powiedzieli mi gdyby to było coś ważnego. Po trzecie pewnie
to moja wybujała wyobraźnia.
Harry, którego uczyłam matematyki
jakimś cudem napisał dobrze test i udało mu się otrzymać promocję do
następnej klasy. Co tylko dowodzi, że jestem geniuszem matematyki.
Co
do Caroline. Pisałam ci ostatnio o niej, że chce mnie wrzucić do
psychiatryka. Cóż, zdania nie zmieniła, ale nic takiego się jej nie
udało. Pozostałam obojętna na wszystko co jej dotyczy. Nie mam zamiaru
się unosić żeby czasem nie znalazła jakiegoś haczyka. Po prostu jej nie
ufam w szczególności i nie zanosi się na to żebym zmieniła zdanie.
Ręka
mnie już boli od tego pisania. Chyba streściłam wszystko tak, że wiesz
co działo się ze mną przez ten czas. Aż sama się dziwię, że jestem taka
wylewna. Żeby taka ja zwierzała się papierowi.
Czasem sama siebie nie ogarniam.
Odłożyłam pamiętnik na łóżko i ruszyłam w kierunku łazienki. Fakt, że jest dopiero 6, ale nie zamierzam już nigdzie wychodzić.
Wzięłam
gorący prysznic i owinęłam się ręcznikiem, bo oczywiście zapomniałam
czystych ubrań. Z mokrymi włosami i na bosaka poczłapałam do swojego
pokoju.
Stanęłam na środku pomieszczenia oszołomiona nadzwyczajnym widokiem.
Na moim łóżku siedział Louis trzymający mój otwarty pamiętnik.
Chłopak podniósł wzrok i zagwizdał.
- No w takim wydaniu to cię jeszcze nie widziałem - poruszył zabawnie brwiami
Wyrwałam mu z ręki pamiętnik i uderzyłam go nim w głowę.
-
Nie podniecaj się tak. Nie muszę ci przypominać, że masz dziewczynę. A
właściwie to jak tu weszłeś? Albo nie mów mi teraz. Najpierw się ubiorę
Weszłam do garderoby i zabrałam z niej czystą bieliznę, zielone spodnie dresowe i czarny, szeroki T- shirt.
Skierowałam się do wyjścia z pokoju kiedy zatrzymał mnie głos Lou:
- Gdzie idziesz?
-
Jasne, że się ubrać. Nie myślałeś chyba, że ubiorę się w twoim
towarzystwie?- nie czekając na odpowiedź wyszłam z pomieszczenia.
Ubrałam się w błyskawicznym tempie, bo bałam się zostawić Tomlinsona samego w pokoju.
Rozczesałam szybko włosy i pozostawiłam je wilgotne opadające na ramiona.
Louis przyglądał się pobazgranej fioletowej ścianie z zachwytem. Niektóre słowa były napisane po polsku, inne po angielsku.
- Więc jak tu wszedłeś?
Chłopak się odwrócił i popatrzył na mnie chwilę w ciszy po czym się odezwał
- Przez balkon. Nie było tak trudno się wspiąć.
- Mogłeś wejść drzwiami. Wiesz do czego one służą? A tak w ogóle to się włamałeś!
- Daj spokój, okey?
- Kłopoty w raju?
- Nie!
- No to dlaczego nie ma cię na imprezie urodzinowej swojej dziewczyny?-spytałam
-
Między mną a Avy wszystko jest w najlepszym porządku. A nie jestem na
imprezie, bo Avery poprosiła mnie, żebym po drodze cię zabrał -
powiedział lekko zdenerwowany
- Przecież mówiłam wam, że nie idę! Po pierwsze i najważniejsze nie lubię jej. A po drugie nie mam dla niej prezentu.
- To nieważne. Pójdziesz? Dla Avy?
- Nie
- Dla mnie?
- Tym bardziej nie!
- Dla darmowego alkoholu?
- No, to ja rozumiem- uśmiechnęłam się promiennie
Plan na dziś wieczór? Nawalić się w trzy dupy
- No to chodź - złapał mnie za nadgarstek i ruszył w kierunku balkonu
- Nie sądzisz, że lepiej wyjść drzwiami? -spytałam
- No niech ci będzie - zmienił kierunek na odwrotny ciągnąc mnie za sobą
- No, Ale nie zauważyłeś może, że mam mokre włosy?
- Pośpiesz się. Nie dałem jeszcze Avy prezentu!
Szłam za Louisem ze wzrokiem wpatrzonym w swoje obuwie.
- Możesz się pospieszyć- ponaglał mnie chłopak
- Przecież impreza zaczyna się o 8 -prychnęłam
- No i? Chcę być wcześniej!
- Avy to, Avy tamto! Ale to jest wkurzające. W kółko tylko Avy, Avy, Avy!
- O co ci chodzi?
- O nic. Lepiej się przymknij i Nie odzywaj się. Może droga minie nam lepiej.
Przez dłuższą chwilę szliśmy w napiętej ciszy, ale Louis oczywiście musiał ją przerwać
- Alex?
- Czego? -warknęłam
- Tam się coś rusza - wskazał ręką na wąską uliczkę
Stanęliśmy głupio wpatrując się w miejsce wskazane przez chłopaka
Przystawiłam palec do ust nakazując milczenie.
Nagle
usłyszałam ciche skamlenie. Popatrzałam na Louisa, który pchnął mnie
lekko w kierunku wydawanego odgłosu, ciągnąc się za moimi plecami.
Moim oczom ukazał się mały, rudy piesek. Przykucnęłam koło niego delikatnie go głaszcząc.
Psiak
wydawał się przestraszony. Był strasznie chudy. Można było policzyć mu
żebra. Louis przykucnął obok mnie wpatrując się w zwierzątko.
Pies podszedł do Louisa, podniósł nogę i nieoczekiwanie opsikał mu buta. Zaczęłam się śmiać jak opętana
- Chyba właśnie cię olał ciepłym moczem - zachichotałam na co Louis spiorunował mnie wzrokiem
- Nie słyszałaś, że psy zaznaczają swój teren moczem?
- chyba bardziej pasuje wersja, że cię nie lubi
Chłopak machnął ręką zrezygnowany po czym dodał:
- Jak myślisz to chłopiec czy dziewczynka ?
-
Mówi się suczka albo pies. A poza tym nie widzisz sposobu w jaki sika?
Podnosi nogę do góry. To pies lub jak ty go nazwałeś chłopiec. Ale jak
chcesz to możesz sprawdzić
- Chyba będę musiał uwierzyć ci na słowo
Wzruszyłam ramionami i wróciłam do głaskania zwierzątka
- Co z nim zrobimy? - dodał
- My? Chyba chciałeś powiedzieć co z nim zrobisz.
- Jak to?
- Tak to! Ja biorę tego rudzielca
- Chyba cię straszy! To ja go pierwszy zobaczyłem! On jest mój!
- Ty idziesz do Avery na urodziny, to ja go wezmę
- Nie! On jest mój!
- Ty nawet sobą nie potrafisz się zająć !
- Nieprawda! On jest mój
- Mój!
- Mój!
- Mój!
- Nasz!- powiedział Lou
- Jak to nasz?- zdziwiłam się
- Normalnie. Ty się nim opiekujesz na przykład dzisiaj a ja jutro lub na odwrót- zaproponował
- No niech ci będzie- odpowiedziałam po dłuższej chwili zastanowienia
- To jak go nazwiemy?- zapytał
- Pan Marchewka - powiedzieliśmy jednocześnie po czym oboje wybuchnęliśmy śmiechem
- To co z nim zrobimy?
- Zabierzmy go do.... do Thomasa! Tak! On kocha zwierzęta!
- Thomas, Thomas... Aa... Thomas to twój chłopak! Tak przynajmniej mówił Harry
Popatrzałam
na niego zdumiona i ledwo co udało mi się wstrzymać śmiech. Ale nie zaprzeczyłam fajnie będzie później zobaczyć jego zszokowaną minę!
A tak w ogóle z tego wszystkiego zapomniałam dodać, że Stephanie i Tom dzisiaj wrócili z Liverpoolu
-
Leeexii! - usłyszałam uradowany głos małego chłopca po czym poczułam
jak ktoś przytula mi się do nóg. Natychmiast wzięłam Toma na ręce, który
przytulił się do mnie mocno
- Tak bardzo tęskniłem
- Ja też Tommy, ale puść już mnie. Nie przyszłam sama
Thomas popatrzał na Louisa zabawnie mrużąc oczka
- Czeeeść - uśmiechnął się szeroko Tomlinson - jestem Louis - wyciągnął rękę do chłopca
- Cześć jestem Thomas
- Tommy,zobacz co mamy -wskazałam na małego pieska na rękach Tomlinsona
- Mogę go potrzymać? Proszęę
- Jasne - powiedział Lou przekazując szczeniaczka w jego ręce
Tom zaczął bawić się z pieskiem. Popatrzałam na Louisa, który zmrużył na mnie swoje niebiesko-zielone oczy
- Niespodzianka?- powiedziałam bezgłośnie uśmiechając się szeroko
- Alex? - usłyszałam głos Stephanie
Staruszka podeszła do mnie przytuliła mnie mocno po czym spojrzała na Lou
- To mój kolega Louis - uprzedziłam ją
- Miło, że wpadliście, ale Tom właśnie idzie spać
- Babciu! Spójrz to piesek
- Stephanie, mogłabyś się nim chwilę zająć? Przeczytamy Tomowi bajkę. Później ci to wytłumaczę
- Dobrze, to ja dam mu coś jeść
Pociągnęłam za sobą Louisa i Thomasa i skierowaliśmy się do pokoju.
Tom rozsiadł się na łóżku z książeczką w rękach
- "Tomcio Paluch"?Serio? Znowu będziesz mnie tym męczył - westchnęłam
- Nie- odpowiedział Tom ku mojemu zdziwieniu - Dzisiaj poczyta mi Louis
- Ja? Ja nie umiem dobrze czytać
- No proszę, proszę, proszę- Tom zrobił słodką minkę, że Louis nie mógł się nie zgodzić
- No dobrze
Tomlinson usiadł po lewej stronie Thomasa a ja po drugiej
Lou zaczął czytać.
Moje powieki z każdą chwilą robiły się coraz cięższe aż w końcu sama nie wiem kiedy zasnęłam.
___________________________________________
Witajcie! Przeskoczyłam trochę co ? A to tylko dla tego, że niedługo zdarzy się coooś wielkiego w ty opowiadaniu, ale to dowiecie się z czasem
Coś mnie ten rozdział nie zadowala ale zawsze spoko.
Dobra jestem okrutna i następny rozdział po 45 komentarzach :)
Możecie też podawać swoje nazwy na twittera żebym mogła Was follować :)
Jakby co moją nazwę na tt macie w zakładce Kontakt z Autorką
Kocham,
Majka <3
Zajebisty ;D
OdpowiedzUsuńCudo *__*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co się wydarzy xp
O i Pan Marchewka xp
No cóż pozostaje mi tylko czekać na nn <3
Nathalie xoxo
Kocham twoje opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńRozdział boski, zresztą jak zwykle ;D
Już się nie mogę doczekać następnego ;*
Boskie!... Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńSwietne... No i prosze, pisz to dla siebie i nie mecz nas z tymi komentarzami :)
OdpowiedzUsuńWielbię ! <3
OdpowiedzUsuńMój twitter : KingOfCarrots
xD
https://twitter.com/AAnusiewicz
OdpowiedzUsuńAaaaa.................Błagam napisz książkę P-R-O-S-Z-Ę!!! Kocham twoje opowiadanie !! Wielbię . <3
OdpowiedzUsuńMy Twitter :
@LWgrzynowska ;)
Bariera między Alex i Louis'em złamana. Czyżby miało się coś wydarzyć między nimi ? :D Jak zwykle świetny rozdział :(
OdpowiedzUsuńcztery słowa ZA-JE-BIS-TE. uwielbiam twojego bloga.. i proszę dodaj kolejny rozdział jak najszybciej, bo nie mogę się już doczekać <3
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Podoba mi się ! Zapraszam na mojego i mojej przyjaciółki bloga
OdpowiedzUsuńhttp://up-all-night-one-direction-love.blogspot.com/
nieźle .. podoba mi się ..
OdpowiedzUsuńdawaj następny ;D wiem że masz inne rzeczy do roboty nisz pisanie opowiadań ale ty świetna jesteś < 3
Ja chyba wiem ci się wydarzy ;). Ale nie bede zdradzać. Rizdział cudowny, chcialabym tak pisac, marzenia.
OdpowiedzUsuńEmily<3
http://one-direction-only-moments.blogspot.com/
Wpadniesz?
fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńAhhh ;D jak zwykle świetny rozdział ! Już nie mogę się doczekać następnego ! Czyżby coś miało się wydarzyć między Alex i Lou ? ;D Może uda mu się znowu troche do niej dotrzeć. W końcu poznał Thomas'a XD Jstem strasznie ciekawa jak poprowadzisz dalej to opowiadanie bo rozdział zakończył się interesująco ;D Pisz tak dalej ;*
OdpowiedzUsuńBoże jak ty świetnie piszesz . *.*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co się wydarzy dalej..I co z tą imprezą Avy ?
Czekam na nexta . ;3
Oj , ty faktycznie okrutna jesteś ;** Ale opowiadanie masz zajebiste ! I ja tęsknie za rozdziałami ; D Tak mi się to podoba ;P
OdpowiedzUsuńooo mega < 3 kocham to opowiadanieeee < 3
OdpowiedzUsuńZajebisty !! *-* A Mój twitter : @wercia112211
OdpowiedzUsuńEkstra:) Louis będzie miał niezły ochrzan że nie był na urodzinkach Avy. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZajebisty ! :D
OdpowiedzUsuńSory , że dopiero teraz komentuję , ale nie miałam za bardzo czasu , a teraz tak na szybkiego . :)
Czekam na to " cooś wielkiego " :P
Czy to będzie jakiś pocałunek Lou i Alex ? ^^
A może jakieś porwanie , czy coś ?
Dobra nie wiem . ;p
PS: Mój tt - @Anastazja_xoxo
JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU! TO JEST GENIALNE!
OdpowiedzUsuńPan Marchewka xd Inteligentne imię :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co Louis zrobi ze śpiącą Alex... ;)
Czekam na kolejny :*
No ten rozdział jest genialny .
OdpowiedzUsuńPo pierwsze jak to możliwe, że Louis umie czytać po polsku? Po drugie nie pisze się "weszłem" tylko "WSZEDŁEM" ale to tak na marginesie. Ogólnie rozdział boski! Pisałam Ci już kiedyś, że nie za bardzo lubię tego bloga, ale ten rozdział jest po prosu genialny i nie wybaczyłabym sobie, gdybym go nie skomentowała. Naprawdę kawał dobrej roboty, mam nadzieję, że kolejny post będzie równie zajebisty. Chociaż ten pamiętnikowy wpis z lekka mnie dręczył. Lubię Lexi, ale te jej żale, smutki, radości czy co tam ona czuje, zapisywane w pamiętniku z lekka mnie nudzą, czasem nawet denerwują, no ale ok, jakoś to przeżyję. Jednakże rozdział super. Czekam na kolejny równie dobry, a czy będzie miał numer 18, to się okaże.
OdpowiedzUsuńGdybyś chciała, to wejdź:
http://believe-in--yourself.blogspot.com/
A kto powiedział że czyta po polsku?
UsuńNic o tym ni pisze.... Wytykasz autorce błędy a sama nie lepsza jesteś... Nie pisze się ,,po prosu.." tylko po prostu. Ale to tylko tak na marginesie... -.-
Wiem o tym -_- literówki zdarzają się każdemu, takich nie wytykam NIGDY. A "weszłem" zamiast "wszedłem" to dosyć poważny błąd.
UsuńI nie sądzę, żeby Lexi pisała po angielsku skoro JEST POLKĄ. I nawet kiedyś było wspomniane o tym, że pamiętnik jest prowadzony w języku POLSKIM. Widzisz, ja w przeciwieństwie do Ciebie czytam uważnie i ze zrozumieniem...
A było napisane, że czytał? Równie dobrze mógł przeglądać-,-
UsuńZajefajny rozdział . Chyba nawet najlepszy xD
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :D
OdpowiedzUsuńmój tt @Carolinee_Style
jeju! ale Ty masz talent! ;d Twoje opowiadanie jest super! ;d Alex nareszcie polubiła chłopaków ;)) ale jak ona tak może o Harrym mówić?! On jest taki słodki.. ;))
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że Louis nie zjawi się na urodzinach Avy ;dd haha ;dd może je prześpi z Alex i Tomem ;d
ahh.. Alex i Lou.. *____*
czekam na nexta ;dd
~Eve
Cudowny blog. Masz talent. To dobrze, że Alex polubiła chłopaków a co najważniejsze Louis'a. ;d
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy. ;dd
Cześć, cześć ,cześć !
OdpowiedzUsuńOdrazu jak zobaczyłam że jest nowy rozdział to mi uśmiech wskoczył na buźke !
Chyba powinnam iść do psychiatryka ale pomijając to.
Co prawda nie spodziewałam się że tak przeskoczysz czas.
Ale fajnie jest ! Bardzo mi się podoba ! Już się boje jak zareaguje gdy będzie kolejny rozdział .....
No ale nie o tym teraz.
Nie mogę się doczekać jaka to będzie ta akcja o której wspomniałaś ! A no i jak zwykle zapomniałam o najważniejszym. Więc tak , jak mi się podobał ten rozdział ? Powiem tylko tyle że kocham twojego bloga i to jak piszesz. Oczywiście twojego poprzedniego bloga też czytałam. Ale wiesz, do tego twojego bloga , sama nazwa mnie przyciągneła. No bo jak na bloga o takiej fajnej nazwie nie można wejść ? Ale przynudzam...
A i chciałam jeszcze coś dodać do wszystkich, którzy to cudo czytają : Komentujcie, komentujcie, komentujcie ! No bo patrzcie mi się chciało tak dużo napisać. Pozdrawiam cie, moja droga i życzę jak najwspanialszej weny !
Twoja wierna czytelniczka, Iza !
Jej , zostało jeszcze tylko 14 komentarzy , dajecie ludzie ! :D
OdpowiedzUsuńZ_A_J_E_B_I_Ś_C_I_E.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Czekam na kolejny ;D
i-will-give-you-the-moon.blogspot.com
KOCHAM TO.! i KOCHAM CIĘ dziewczyno za tego bloga.! Po prostu jest zajebisty :* Jak tylko widzę nowy rozdział to cieszę się jak jakaś idiotka. Naprawdę :) Oczywiście jak zawsze rozdział cuuuudowny :D Już nie mogę się doczekać tego "czegoś wielkiego" haha ;P nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie się działo :> huehue :DD szybko dawaj nexta, bo zwariuje :]
OdpowiedzUsuńA w między czasie zapraszam do mnie :
www.onedirection-crazyboys.blogspot.com
Buziaczkii :*
Ola
Uwielbiam tego bloga!!!! Nie mogę doczekać się tego " czegoś wielkiego".
OdpowiedzUsuńZapraszam na up-all-night-one-direction-love.blogspot.com
Super rozdział. Czekam na następny
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńTwój blog jest boski po prostu go KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co ma się zdarzyć :)
Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału ;*
Ludzie komentujcie!! Proszę ;D
Fajny ten rozdział ! ;* <3
OdpowiedzUsuń+ czekam na nn.
A.
ZAjebista zajebiistość!Aaaaaaaaaa!Super,pisz kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńKocham,kocham,kocham.Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńDodawaj następny. Kocham to czytać ! ;)
OdpowiedzUsuńBosh,kolejny rozdział,proszę napisz.
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga!
OdpowiedzUsuńProszę cie dodaj nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńPiesek!
OdpowiedzUsuńNajwidoczniej trzeba cię pozwać do sądu o genialny blog o 1D . Kiedy nowy rozdział ??? Kocham tego bloga , wygląd , bohaterów i wszystko .
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny! :)
OdpowiedzUsuńCudo *___*
OdpowiedzUsuńBoski rozdział tak jak i całe opowiadanie. kocham kocham kocham. fajnie że Lou przyszedł po Alex. Masz talent poprostu cię wielbie.
OdpowiedzUsuńDano nie czytałam takiego opowiadania. Mam nadzieję, że Lou i Alex nie pojawią się na urodzinach. ;d
OdpowiedzUsuńjest już 52 wraz z moim. chyba, że ktoś jeszcze w tym czasie piszę kom. dodawaj szybko. czekam. ;d
Rozdział świetny !! Nie mogę się doczekać jak się rozwinie historia z Lou . ! :)) Czekam niecierpliwie. :)
OdpowiedzUsuńWeronika
To opowiadanie jest niesamowite! Dowiedziałam się o nim przez przypadek, oglądając wyniki konkursu. No, jest przecież juz PONAD 45, więc liczę na NN ;** Paa..
OdpowiedzUsuńtakze dowiedziałam sie o nim przeglądając wyniki konkursu i muszę powiedzieć ze w pełni zasługiwał na 1 miejsce :D
UsuńJej! :D
OdpowiedzUsuńExtra! ;D
Piesek ;))
Czekam na NN ;**
Nie wierze ten blog jest genialny dzisiaj zaczełam go czytac i już przeczytałam wszystkie rozdziały. Super pomysł na główną bohaterkę :D Taki nietypowy ale zajebisty. A to tego Tommy i Stephanie :D Z tej drugiej to niezła staruszka jest :D Chciałabym miec taką babcie :D nie moge sie doczekac następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuń<33333333333333333333333333333333
I+Carrot World With King Of Carrots= FF
OdpowiedzUsuńKochamm twojego bloga i Łał ile komentów
Blog wręcz zajebisty :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam twojego bloga ! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb : http://nahustawcezycia.blogspot.com/
Karolcia <3
Cudowne, boskie i jeszcze raz boskie! ! Kocham !!! Uwielbiam!!! Podziwiam!!! Wspaniałe poprostu wspaniałe! !♥♥
OdpowiedzUsuń